AICHI D3A1 VAL z lotniskowca „Soryu” Takashige Egusy
Pozdrawiam
Andrzej S
[G]Aichi D3A1 Val
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
Cześć Andrzeju.
Super model. Bardzo okazale się prezentuje.
Powiedz, czy mi się wydaje, czy cały model jest glutowany CA i szlifowany?
Kiedy jesteś na nocy w robocie, to bym wpadł go poglądać może?
Pozdro!
Super model. Bardzo okazale się prezentuje.
Powiedz, czy mi się wydaje, czy cały model jest glutowany CA i szlifowany?
Kiedy jesteś na nocy w robocie, to bym wpadł go poglądać może?
Pozdro!
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2192
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 160
Rewelacyjne wykonanie!
Osłona silnika, owiewki kół, eliptyczne skrzydła, łączenie segmentów - wszystko to wygląda bajecznie. Czysto i z inicjatywą! Brawo! Sama przyjemność oglądania. Dzięki
Jedyne jakie mogę mieć zastrzeżenie to pozostawienie wycinankowej "waloryzacji". Ta wycinanka jest jeszcze z okresu kiedy wydawnictwo uczyło się robić ślady ekspoloatacji, co widać w wycinance i na sklejonym modelu. Głównie chodzi mi o obicia farby: nie tylko jak wyglądają indywidualne odpryski, ale także ich ogólne rozmieszczenie na poszyciu - ma się wrażenie, że jest zupełnie przypadkowe a nie dyktowane zużyciem podczas eksploatacji maszyny (niektóre obszary są bardziej narażone na uszkodzenia niż inne).
Przy Twoim poziomie wykonania naprawa tego nie powinna być problemem. Szkoda, bo japońskie maszyny są takim wdzięcznym tematem do tego typu zabawy...
Osłona silnika, owiewki kół, eliptyczne skrzydła, łączenie segmentów - wszystko to wygląda bajecznie. Czysto i z inicjatywą! Brawo! Sama przyjemność oglądania. Dzięki
Jedyne jakie mogę mieć zastrzeżenie to pozostawienie wycinankowej "waloryzacji". Ta wycinanka jest jeszcze z okresu kiedy wydawnictwo uczyło się robić ślady ekspoloatacji, co widać w wycinance i na sklejonym modelu. Głównie chodzi mi o obicia farby: nie tylko jak wyglądają indywidualne odpryski, ale także ich ogólne rozmieszczenie na poszyciu - ma się wrażenie, że jest zupełnie przypadkowe a nie dyktowane zużyciem podczas eksploatacji maszyny (niektóre obszary są bardziej narażone na uszkodzenia niż inne).
Przy Twoim poziomie wykonania naprawa tego nie powinna być problemem. Szkoda, bo japońskie maszyny są takim wdzięcznym tematem do tego typu zabawy...
Czołem,
Tomek
Tomek
-
- Posty: 103
- Rejestracja: ndz lut 13 2005, 13:59
Dziękuję Panowie za zainteresowanie tematem. Laszlik- pierwsza warstwa to CA, później lakier akrylowy i szlifowanie. W sprawie spotkania napiszę.Henryku- nie wiem dlaczego wyszło takie przekłamanie, sprawdziłem na modelu, wydaje się być wszystko prawidłowo. Muszę jednak dokładniej zbadać sprawę. Cotlet- przystępując do budowy zastanawiałem się jak poprawić efekt łuszczenia się farby. Nie chciałem tylko zastąpić szarą farbę srebrną. Musiałbym różnicować efekt błyszczenia, co nie jest prostą sprawą na modelach kartonowych, trzeba przecież uważać aby nie zniszczyć siatki łączenia blach.
Serdecznie pozdrawiam
Andrzej
Serdecznie pozdrawiam
Andrzej
- 19zbyniu95
- Posty: 453
- Rejestracja: wt kwie 28 2009, 17:52
- Lokalizacja: Tychy