Prace nad Su-47 zawieszone, więc ruszyła się robota w F-14. Jako że w innej mojej relacji zasugerowano mi ze wstawiam za duzo podobnych zdjęc tutaj postaram się nie popełniac tego błędu, tak więc tylko dwa zdjęcia:
jeśli chodzi o górne poszycie to wyszła mi szpara między cz.12 a cz.13 w sumie to mozna bylo z tym powalczyc ale jak patrzę na różnorodnośc odcieni poszycia (na zdjęciach tego nie widac ale kto ma ten model to wie o czym mówię) to brak mi chęci na cokolwiek
jesli chodzi o spód to tak jak widac na zdjęciach linie sie nie pokrywają ale nie wiem dlaczego
Co do dysz silników to mam wazną uwagę, moim zdaniem należy je wykonac i przykleic na samym początku zaraz po sklejeniu szkieletu niestety nie zrobiłem tego i już teraz widzę że będę musiał pokombinowac żeby je wkleic.
Ostatnio zmieniony pt wrz 11 2009, 22:21 przez cris1111, łącznie zmieniany 1 raz.
Mig-29 MM - ukończony
F-14 MM - ukończony
Su-47 - w hangarze
w przerwie skleiłem dwa foteliki, jeden był retuszowany plakatówkami a drugi nie, na zdjęciach nie widac az takiej wielkiej różnicy ale w rzeczywistości ta różnica jest dużo bardziej widoczna
Mig-29 MM - ukończony
F-14 MM - ukończony
Su-47 - w hangarze
dziś wkleiłem fotele do kabiny i antenę dziobową wykonaną z patyczka na szaszłyki, juz sie nie mogę doczekac konca, i aby przyśpieszyc pomijam niektóre elementy. Po ukończeniu tego F-14 skupie się na Su-47 i prawdopodobnie rozpocznę równoczesnie klejenie F-22 Raptor wyd. Hobby Model, bo strasznie się nakręciłem na ten myśliwiec.
Mig-29 MM - ukończony
F-14 MM - ukończony
Su-47 - w hangarze
Witaj cris1111,
z tą „anteną“ to popełniłeś dość dużego „babola“ (jak mówi jeden z moich ulubionych forumowiczów); to nie antena, tylko rurka Pitota, czyli „czujnik“ do pomiaru szybkości. A rurka jak to rurka, ma „otwór“. Pozy tym jest Twoja „antena“ za długa i chyba nieco za gruba.
Przesyłam parę zdjęć – lepszych zbliżeń niestety nie mam.
Serdeczne pozdrowienia
Ostatnio zmieniony śr wrz 23 2009, 12:57 przez Heinrich Kosmala, łącznie zmieniany 1 raz.
Witam również.
Partyzancie, ja powiedziałbym raczej próbnik niż odbiornik (z ang. "Pitot probe"), a jeżeli nawet, to czujnik jest zdecydowanie trafniejszym określeniem niż odbiornik, jak to ująłeś...
Odbiornik to raczej urządzenie przeznaczone do odbioru fal, tudzież innych sygnałów. Na ogół kojarzy się z gratem będącym komponentem radiowymch systemamów komunikacji i nawigacji.
A z wysokością, to nie zawsze.
Nie wszystkie Pitotki mierzą także ciśnienie statyczne. Nie wiem jak jest na F-14, więc nie będę się kłócił o to.
A że wyszedł za duży to się w pełni zgodzę z Heinrichem.
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!? ZŁO SQUAD
nom faktycznie porównując z załączonymi zdjęciami to sporo za długi mi ten "czujnik" wyszedł, niestety zaglutałem go już klejem i nie wiem czy da się go jeszcze wyciągnąc i skrócic ale spróbuje
Mig-29 MM - ukończony
F-14 MM - ukończony
Su-47 - w hangarze
Gdyby Ci się udało usunąć (gdybyś chciał robić na nowo), to spróbuj użyć do budowy tej rurki rzeczywiście jakiejś rurki, np. igły od strzykawki o odpowiedniej grubości – efekt bez porównania lepszy!
P.S.
Jak pasowałaby w tym kontekście „sonda“?
