[Zdjęcia] Parowóz wąskotorowy typ Ryś
Moderatorzy: kartonwork, kierownik
[Zdjęcia] Parowóz wąskotorowy typ Ryś
W poszukiwaniu egzemplarza lokomotywy T2-71 odwiedziłem dziś skansen maszyn parowych i kolei w Tarnowskich Górach. Oprócz dziesiątków przyczep kampingowych, które jakiś matoł wpuścił na teren skansenu z przyczyny jakiegoś zlotu karawaniarzy znalazłem coś co trochę przypomina T2 ale chyba nie jest to to samo. parowóz typu Ryś. Jeśli ktoś (może kierownik) zna tę maszynę proszę o jakieś info. Ja wrzucam kilka zdjęć szczegółów tego parowoziku.
Ostatnio zmieniony ndz sty 01 2017, 21:10 przez Tempest, łącznie zmieniany 3 razy.
Super!
Wyjaśniam: Parowóz T2-71 to egzemplarz z Wenecji. Był zbudowany w fabryce Henschla w Kassel jako typ "Riesa". W czasie wojny Niemcy kontynuowali ich budowę również w Chrzanowie. Po wojnie jego nazwę spolszczono na "Ryś" i budowano dalej.
Z moich informacji wynika, że w Tarnowskich Górach są dwie takie maszyny. Jedna - pochodzi z Huty "Zygmunt" w Bytomiu (Nr.1682 z 1947 roku)-to ta z Twoich zdjęć.
Druga to T49-116. Ma ciekawą historię.
Oberkommando des Heeres zakupiło ją w roku 1940 u Henschla (Nr.24847/1940r). Po wojnie parowóz znalazł się na kolei jędrzejowskiej jako T2-64. W roku 1950 w Chrzanowie podczas remontu wymieniono części mechaniczne na nowe (z "Rysia") , oznaczono go jako T1-30 i skierowano na kolej zwierzyniecką. W roku 1963 przenumerowano go na T49-116 i przesłano do Żnina. W roku 1973 trafił do Tarnowskich Gór.
Jeśli kogoś interesują zachowane wąskotorówki oto link:
http://www.holdys.pl/tomi/index.php?id=wykazwask
Wyjaśniam: Parowóz T2-71 to egzemplarz z Wenecji. Był zbudowany w fabryce Henschla w Kassel jako typ "Riesa". W czasie wojny Niemcy kontynuowali ich budowę również w Chrzanowie. Po wojnie jego nazwę spolszczono na "Ryś" i budowano dalej.
Z moich informacji wynika, że w Tarnowskich Górach są dwie takie maszyny. Jedna - pochodzi z Huty "Zygmunt" w Bytomiu (Nr.1682 z 1947 roku)-to ta z Twoich zdjęć.
Druga to T49-116. Ma ciekawą historię.
Oberkommando des Heeres zakupiło ją w roku 1940 u Henschla (Nr.24847/1940r). Po wojnie parowóz znalazł się na kolei jędrzejowskiej jako T2-64. W roku 1950 w Chrzanowie podczas remontu wymieniono części mechaniczne na nowe (z "Rysia") , oznaczono go jako T1-30 i skierowano na kolej zwierzyniecką. W roku 1963 przenumerowano go na T49-116 i przesłano do Żnina. W roku 1973 trafił do Tarnowskich Gór.
Jeśli kogoś interesują zachowane wąskotorówki oto link:
http://www.holdys.pl/tomi/index.php?id=wykazwask
Dodam, że z racji swoich przeżyć i wieku parowoziki przeszły wiele zmian.
Były obiektem koniecznej nieraz "racjonalizacji" załóg - wiele elementów zmieniano - zatem nie szukaj podobieństw. Ponadto model z "Modelika" jest bardzo uproszczony. Parowozy "Riesa" występują w wersjach z tendrem i bez. W tym drugim przypadku węgiel przechowywano w przerobinej skrzyni wodnej.
Tutaj parowóz "Riesa" zachowany w Krakowie, błędnie opisany jako "Ryś".
A tutaj miodzio - model
Były obiektem koniecznej nieraz "racjonalizacji" załóg - wiele elementów zmieniano - zatem nie szukaj podobieństw. Ponadto model z "Modelika" jest bardzo uproszczony. Parowozy "Riesa" występują w wersjach z tendrem i bez. W tym drugim przypadku węgiel przechowywano w przerobinej skrzyni wodnej.
Tutaj parowóz "Riesa" zachowany w Krakowie, błędnie opisany jako "Ryś".
A tutaj miodzio - model
Czy warto zakupić tę "księżkę" kierowniku ? Ostatnio coś mi się ciufcie na mózg rzuciły. Zakupiłem nawet Ol-49.
I jeszcze jedno pytanie. Czy ktoś ma poniżej przedstawione książki i mógłby przedstawić jakąś skróconą recenzję. Czy warto uszczuplić zawartość skarpety ?
Kolej grójecka. Warszawskie Koleje Dojazdowe
Kolej jabłonowska. Warszawskie Koleje Dojazdowe
Kolej wilanowska. Warszawskie Koleje Dojazdowe
I jeszcze jedno pytanie. Czy ktoś ma poniżej przedstawione książki i mógłby przedstawić jakąś skróconą recenzję. Czy warto uszczuplić zawartość skarpety ?
Kolej grójecka. Warszawskie Koleje Dojazdowe
Kolej jabłonowska. Warszawskie Koleje Dojazdowe
Kolej wilanowska. Warszawskie Koleje Dojazdowe
Książka nigdy nie jest zła Mam dwie pozycje - na podstawie jednej opracowałem wagony do modelu kolejki wilanowskiej. Osoba autora gwarantuje morze wiedzy - ale też trochę sprzeczności i nieścisłości - ale te wyłowią jedynie znawcy. Nie przeszkadzają w ogólnym odbiorze.
Książki zawierają wiedzę historyczną gdzie indziej niedostępną, kopie oryginalnych rysunków taboru. Kup jedną - wtedy zobaczysz czy Ci to odpowiada.
Książki zawierają wiedzę historyczną gdzie indziej niedostępną, kopie oryginalnych rysunków taboru. Kup jedną - wtedy zobaczysz czy Ci to odpowiada.
Mam książkę "Kolej Wilanowska" (pożyczoną z biblioteki) i uważam że może być przydatna dla modelarza, a niewątpliwie jest to ciekawa lektura. Są w niej m.in. fabryczne plany parowozu na trzecią zębatą szynę. Mam pytanie do Kierownika: skąd brałeś plany wnętrza wagonów? Czy są one gdzieś zachowane? Myślałem o zbudowaniu wagonu spalinowego Dessau AEG, ale w książce nie ma ani jednego rysunku wnętrza.
Plany wnętrza wagonów pochodzą z porównania ich opisu z wagonami podobnymi lub analogicznymi. Obejrzałem kilka takich "na żywo" i wybrałem najbardziej prawdopodobną wersję.
Co do "Dessaua" - jest w tej książeczce o ile pamiętam jakieś zdjęcie wnętrza. Poza tym gdzieś w sieci napatoczyłem się kiedyś na bardzo podobny a zachowany egzemplarz (Szwajcaria).
Co do "Dessaua" - jest w tej książeczce o ile pamiętam jakieś zdjęcie wnętrza. Poza tym gdzieś w sieci napatoczyłem się kiedyś na bardzo podobny a zachowany egzemplarz (Szwajcaria).