Druga relacja i już drugi kamień milowy. Zmęczony powtarzalnością tematyki przewijającej się przez wydawnictwa modelarskie i podburzany własna wyobraźnią, przeskoczyłem kilka stopni na drabinie rozwojowej. Szczebel, na którym się zatrzymałem podpisany jest "projektowanie".
Nazwa wymieniona w tytule to najbardziej zaawansowana (na rok 2010), offsetowa maszyna drukarska firmy Heidelberg. Na tego typu cudeńkach niemieckiej inżynierii powielane są najbardziej wymagające publikacje. Na podobnych urządzeniach (a może nawet na tym modelu) drukowane są wszystkie wydania modeli - GPM, Modelik, MM etc.
Maszyna jest w stanie drukować do 18.000 arkuszy na godzinę co jest 30% wzrostem w stosunku do poprzednika (CD 102). Jakość druku jest nieustannie kontrolowana przez zespół zautomatyzowanych kolorymetrów i wszystkie parametry są korygowane "w locie".
Projekt był częścią mojej pracy inżynierskiej. Na jej potrzeby stworzyłem "surówkę". Przyszedł czas na wykonanie go w kolorze i umieszczenie na honorowym miejscu w pracowni poligraficznej mojej uczelni.
Miałem okazję odwiedzić siedzibę firmy i dokładniej przyjrzeć się tej maszynie (i ujrzeć ją w akcji - naprawdę robi wrażenie). Kilka zdjęć poglądowych:
Model został wykonany w Rhinoceros 3D. Przedstawia maszynę z 4 (CMYK) wieżami drukującymi. Wieża Cyan jest "przekrojona" aby wyeksponować system wałków nafarbiających, układu myjącego, oraz systemu transportu papieru. Zdjęcia surówki:
W surowym modelu nie wykonałem barierek (nie było sensu). W Docelowym projekcie dokonałem kilku przeróbek. M.in Przednia wieżyczka będzie otwarta tylko z jednej strony, Układy myjące zostaną obudowane, Samonakładak (tam gdzie pobierany jest papier) otrzyma kilka szczegółów. Dorzuciłem jeszcze kilka wręg w najbardziej newralgicznych miejscach.
Model już jest wydrukowany. Papier 140 g/m^2. Może trochę za cienki ale w tej skali wystarczający - surówka się nie zapada.
Następny wpis będzie przedstawiał sklejony podest.
Pozdrawiam.
W innych modelach zazwyczaj zazwyczaj miałem sekundę tolerancji na wyczyszczenie w wypadku zabrudzenia niepożądanego miejsca klejem. Tutaj tego luksusu nie otrzymałem i w niektórych, mało widocznych miejscach widać plamki kleju. 
