[Relacja] Sd.Kfz. 2 NSU Kettenkrad Modelik 4/04 (skala 1/25)
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
Bo to jest egzemplarz z muzeum Zdobywców Wału PomorskiegoTomasz D. pisze:Maleństwo fajne, tylko jakby tak "deczko" skorodowane
A poważnie, to też to zauważyłem w zdjęciach makro. Mogą być 2 przyczyny tego stanu rzeczy: faktura papieru lub za gęsta farba.
Następny będzie wycinany z lepszej jakości papieru.
Przy okazji prosiłbym bardziej doświadczonych kolegów/koleżanki modelarzy o radę jak poradzić sobie przy malowaniu b. małych detali pędzlem, aby nie było grudek. Za rady z góry dziękuję.
Karabin wygląda ślicznie.
Oczywiście zdjęcia makro nie mają litości, a przy takich rozmiarach elementu - jak sam pisałeś - nawet faktura papieru ma ogromne znaczenie.
Co do malowania tak małych elementów to ze swojego doświadczenia mogę powiedzieć, że bardzo pomaga znaczne rozcieńczenie farbki - przy malowaniu czarnym kolorem jest o tyle dobrze, że nawet bardzo rzadka farbka, kryje całkiem nieźle.
Pozdrawiam i podglądam dalej
Oczywiście zdjęcia makro nie mają litości, a przy takich rozmiarach elementu - jak sam pisałeś - nawet faktura papieru ma ogromne znaczenie.
Co do malowania tak małych elementów to ze swojego doświadczenia mogę powiedzieć, że bardzo pomaga znaczne rozcieńczenie farbki - przy malowaniu czarnym kolorem jest o tyle dobrze, że nawet bardzo rzadka farbka, kryje całkiem nieźle.
Pozdrawiam i podglądam dalej
Moje relacje:
www.kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?t=(XXXXX)
UKOŃCZONE:
Przyczepa PN 1,5 (8691); Schienenwolf (15903); H.L. Hunley (12780); Katapulta (12916); T-24 (13216); TKW (14149); Kapliczka (14675); Ł-34
W BUDOWIE:
P. Kolei Wilanowskiej; BM-13 "Katiusza"
www.kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?t=(XXXXX)
UKOŃCZONE:
Przyczepa PN 1,5 (8691); Schienenwolf (15903); H.L. Hunley (12780); Katapulta (12916); T-24 (13216); TKW (14149); Kapliczka (14675); Ł-34
W BUDOWIE:
P. Kolei Wilanowskiej; BM-13 "Katiusza"
A jeśli chodzi o "obręcze" do zegarów to gdzieś na Forum widziałem inną technikę ich robienia. Nie z drucika tylko z plastiku (tam wykorzystany był kawałek ramki z wytłoczki z modelu plastikowego - ale z pewnością można wykorzystać i coś innego do tego celu). Można wtedy skorzystać z czarnego plastiku i nie trzeba wówczas malować tak drobnego elementu. Technika wykonania polegała na tym, że nad ogniem rozgrzewało się kawałek plastiku i rozciągało do potrzebnej grubości (żeby powstała nitka). Następnie nawijało się to na rurkę (też w zależności od szerokości zegarów), zabezpieczało się końcówki, żeby "nić" się nie rozwinęła (przyklejając np. do rurki), a potem żeby plastik zachował swój kształt gotowało się to w garnku z wodą.
Sam tego nie testowałem, ale z tego co było widać efekt był naprawdę świetny.
Pozdrawiam
Sam tego nie testowałem, ale z tego co było widać efekt był naprawdę świetny.
Pozdrawiam
Moje relacje:
www.kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?t=(XXXXX)
UKOŃCZONE:
Przyczepa PN 1,5 (8691); Schienenwolf (15903); H.L. Hunley (12780); Katapulta (12916); T-24 (13216); TKW (14149); Kapliczka (14675); Ł-34
W BUDOWIE:
P. Kolei Wilanowskiej; BM-13 "Katiusza"
www.kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?t=(XXXXX)
UKOŃCZONE:
Przyczepa PN 1,5 (8691); Schienenwolf (15903); H.L. Hunley (12780); Katapulta (12916); T-24 (13216); TKW (14149); Kapliczka (14675); Ł-34
W BUDOWIE:
P. Kolei Wilanowskiej; BM-13 "Katiusza"
Dzięki za podpowiedź. Też czytałem o tej metodzie robienia obręczy, nawet na YT są filmiki jak to się robi, np.:
http://www.youtube.com/watch?v=pw0fv6Ot7eQ
ale z powodu braku odpowiedniego plastiku odpuściłem sobie.
Jeszcze raz spróbuję zrobić zegary z obręczami z drutu,
ale tym razem pomaluję bardzo rozrzedzoną farbą.
Obecnie wycinam i modeluję kolejny egzemplarz MG34, zdjęcia niebawem.
http://www.youtube.com/watch?v=pw0fv6Ot7eQ
ale z powodu braku odpowiedniego plastiku odpuściłem sobie.
Jeszcze raz spróbuję zrobić zegary z obręczami z drutu,
ale tym razem pomaluję bardzo rozrzedzoną farbą.
Obecnie wycinam i modeluję kolejny egzemplarz MG34, zdjęcia niebawem.
Klejenie modeli to odtwarzanie istniejących np. pojazdów, samolotów, okrętów i celem jest właśnie najwierniejsze ich odtworzenie. Dlatego niewk_kar pisze:Nie rób tak dokładnych zdjęć bo nigdy nie skończysz tego modelu. Doskonałość to jest taki stan rzeczy , że każda następna poprawka jest gorsza od pierwowzoru. Na razie Tobie to nie grozi a może się przerodzić w obsesję. A tak ogólnie to klasa. Życzę powodzenia w dążeniu do doskonałości.[/code]
można mówić o dążeniu do doskonałości, tylko co najwyżej do precyzyjnego, wiernego wykonania (odtworzenia) oryginału.
Wiadomo, że trudne małe elementy nie zawsze wychodzą za pierwszym razem, więc normalne jest że zdarza się wykonanie tego samego elementu kilka razy. Nawet malowanie i retusz może zepsuć efekt końcowy i trzeba element robić od nowa.
Ale to nie prowadzi do obsesji, tylko do wykonania porządnego modelu.
A jeżeli element jest za trudny i nawet kilkukrotne wykonania nie dają zadowalającego efektu, to trzeba się z tym pogodzić i wkleić element najlepiej wykonany.