[Galeria] Model na dwa wieczory P-47D Revell
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
Skoro watek odgrzebany to jeszcze jedno pytanie, które mnie męczy i zastanawia.
Buduję raczej duże modele robiąc sobie "przerywniki" na takie maluchy. Pomimo, że składam je sobie na zasadzie "prosto z pudełka" i bez specjalnego wysiłku to i tak, przy pracy zawodowej i innych sprawach kończy się to na 2 -3 tygodniach. Zastanawiam się, jak można zbudować model w 2 wieczory - zwłaszcza malując emaliami
Zaczynamy wieczorem- malowanie drobnicy i wnętrza + silnika. Sklejamy takie mokre czy dopiero następnego dnia?
Posklejamy całość - klej schnie kilka godzin.
Nawet jeśli jakimś cudem następnego wieczora mamy całość gotową do malowania to po pomalowaniu emalią tego samego wieczora idą kalkomanie ?
O co chodzi? - jak to robicie w dwa wieczory?
Buduję raczej duże modele robiąc sobie "przerywniki" na takie maluchy. Pomimo, że składam je sobie na zasadzie "prosto z pudełka" i bez specjalnego wysiłku to i tak, przy pracy zawodowej i innych sprawach kończy się to na 2 -3 tygodniach. Zastanawiam się, jak można zbudować model w 2 wieczory - zwłaszcza malując emaliami
Zaczynamy wieczorem- malowanie drobnicy i wnętrza + silnika. Sklejamy takie mokre czy dopiero następnego dnia?
Posklejamy całość - klej schnie kilka godzin.
Nawet jeśli jakimś cudem następnego wieczora mamy całość gotową do malowania to po pomalowaniu emalią tego samego wieczora idą kalkomanie ?
O co chodzi? - jak to robicie w dwa wieczory?
Takze mnie jeszcze nie udalo sie zglebic tej tajemnicy, choc modelarstwem zajmuje sie praktycznie od dziecinstwa. Ciekawosc mnie zzera, jak to mozliwe? Nawet jesli stwierdzenie "dwa wieczory" byloby przenosnia, odnosze wrazenie, ze cos umknelo mojej uwadze.
Jarek M
___________________________________________
NIE OTWIERAM MINIATUREK!
___________________________________________
NIE OTWIERAM MINIATUREK!
Zaczołem wieczorkiem, ok 18-na pierwszy ogień poszła kabina, pomalowanie, szuszenie farb i tp to jakieś 2 godzinki-silnik miałem już wcześniej przygotowany, miał iść do innego zestawu, ale trafił tu Kiedy farba wyschła, posklejałem całą kabinę, złożyłem kadłub, posklejałem połówki skrzydeł, obrobiłem usterzenie poziome, pomalowałem śmigło, wkleiłem silnik w schnący nadal kadłub i... Poszedłem spać Tak ok 24. Następnego dnia, a właściwie wieczorka oszlifowałem kadłub przykleiłem okapotowanie silnika, przykleiłem skrzydła na super gluta, tak samo tył-całość zmatowiłem, odtłuściłem i prysnołem aero-było ok22, jakieś 3 h później dokleiłem podwozie, śmigło, maznąłem czarną i czerwoną, nałożyłem kalki i ok 2 w nocy miałem gotowy model Jak chcecie, mogę zrobić taką eksprwesową relację, jak się klei model w dwa wieczorki
-
- Posty: 76
- Rejestracja: ndz lip 08 2007, 22:08
- Lokalizacja: EPBY
Moim zdaniem 10-12 godzin to czas, w którym można zrobic model. Czyli wierzę w te dwa wieczory. Parę tygodni temu robiłem mc.202, zajęło mi to ok. 20 godzin - 3 urlopowe dni z brzydką pogodą. Uważam wręcz, że można model zrobic nawet w ciągu jednego dnia, od rana do wieczora. Nie robiłem czegoś takiego jeszcze, ale zamierzam spróbowac.
Można skleić model w ciągu godziny od otwarcia pudełka do położenia kalkomanii. Warunek: model malujemy sreberkiem do kaloryferów
TPKWW Częstochowa
www.tpkww.one.pl
www.tpkww.one.pl
Moje komentarze:Bushvalk pisze: TU OPIS BUDOWY
Zacząłem wieczorkiem, ok. 18-na pierwszy ogień poszła kabina, pomalowanie, suszenie farb itp. to jakieś 2 godzinki – właśnie, ja emalię pozostawiam przynajmniej na 12 godzin (przykre różne doświadczenia – no, chyba, że to był akryl). Poza tym w kabince jest nie jeden kolor. Więc jak u licha malowałeś np. zagłówek na (brązowo) na płycie pancernej (zielonej)?
- silnik miałem już wcześniej przygotowany, miał iść do innego zestawu, ale trafił tu - to faktycznie spore ułatwienie przy dwudniowym modelu z silnikiem gwiazdowym
Kiedy farba wyschła, posklejałem całą kabinę - jak się skleja elementy malowane 2 godziny wcześniej?
złożyłem kadłub, posklejałem połówki skrzydeł, obrobiłem usterzenie poziome, pomalowałem śmigło - tego nie rozumiem. Oczywiście Ty nie pomalowałeś końcówek łopat na żółto.
NIE DA SIĘ pomalować za jednym zamachem śmigła, gdyż najczęściej to są trzy kolory (łopaty, końcówki, kołpak). Mając i malując aerografem trzeba to maskować - według mnie nie da się tego zrobić w godzinę czy dwie.
wkleiłem silnik w schnący nadal kadłub i... Poszedłem spać Tak ok. 24. Następnego dnia, a właściwie wieczorka oszlifowałem kadłub przykleiłem okapotowanie silnika, przykleiłem skrzydła na super gluta - to trochę tłumaczy
tak samo tył-całość zmatowiłem, odtłuściłem i prysnąłem aero -było ok22, jakieś 3 h później dokleiłem podwozie, śmigło, maznąłem czarną i czerwoną - pomijam fakt, że po 3 godzinach na emalię Humbrola (metalizer) przyklejałeś taśmę maskującą (czerwony, czarny)ale:
właśnie mamy godzinę 1:00 a Ty myjesz aerograf po czerwonej i czarnej farbie które to nakładałeś w jednym czasie na 3 godziny wcześniej położoną emalię srebrną a do tego czarny i czerwony się ze sobą stykają - ciekawe, ale nie łapię :/
nałożyłem kalki - na właśnie, na świeżo położony czerwony lakier (chodzi mi o noseart) ???
i ok. 2 w nocy miałem gotowy model
Moje wnioski:
albo tu jest jakaś sztuczka i przede wszystkim potraficie (do Ciebie Wojtku też) w ciągu 2 – 4 godzin położyć różne kolory emalii stykających się ze sobą i nakładanych jedna na drugą (i jeszcze to maskować) albo wreszcie rozumiem dlaczego zdjęcia P-47 kolegi Bushvalka są nieostre i z daleka
Bardzo chętnie. Ale proszę o dobre (ostre) zdjęcia.Bushvalk pisze:Jak chcecie, mogę zrobić taką ekspresową relację, jak się klei model w dwa wieczorki
Wojtku! Rozumiem i wiem, że jedni coś robią szybciej inni wolniej. Ale nie chodzi mi o roboczogodziny ale o czas od rozpoczęcia do zakończenia. Mam na myśli czas na odparowanie rozpuszczalników oraz utwardzenie emalii na tyle aby można to było maskować, nakładać następne kolory, zrobić błyszczący podkład pod kalkomanie, porządnie "dosićnąć" je (nie mówię już o stosowaniu chemii do kalkomanii). Innymi słowy nie wierzę w pełen kamuflaż kilku kolorowy z kalkomaniami i werniksowaniem modelu emaliami (bo takich użył Bushvalk) w ciągu jednego i tego samego dnia.wojtek_fajga pisze:Uważam wręcz, że można model zrobić nawet w ciągu jednego dnia, od rana do wieczora.
NIE MODEL TYLKO PLASTIKOWĄ KISZKĘ ! (jak kto woli srebrnego supergluta).Zukow pisze:Można skleić model w ciągu godziny od otwarcia pudełka do położenia kalkomanii. Warunek: model malujemy sreberkiem do kaloryferów
Nie każdy zaczynał od modeli renomowanych producentów, z bogatym zestawem wszelkich potrzebnych materiałów oraz rozległą wiedzą teoretyczną i niespotykanym talentem...NIE MODEL TYLKO PLASTIKOWĄ KISZKĘ ! (jak kto woli srebrnego supergluta).
TPKWW Częstochowa
www.tpkww.one.pl
www.tpkww.one.pl
-
- Posty: 76
- Rejestracja: ndz lip 08 2007, 22:08
- Lokalizacja: EPBY
Jedną ze sztuczek jest rozcieńczanie emalii benzyną i malowanie na podwyższonym ciśnieniu. Wygrzewanie w piekarniku (ok 40stopni) również skraca czas schnięcia. Po 2-3 godzinach emalię można już maskowac waleczkami pattafix i fluidem maskującym. Mówię tu o emaliach matowych model master.Gienek pisze: albo tu jest jakaś sztuczka i przede wszystkim potraficie (do Ciebie Wojtku też) w ciągu 2 – 4 godzin położyć różne kolory emalii stykających się ze sobą i nakładanych jedna na drugą (i jeszcze to maskować)
W tym momencie doszliśmy już do kwestii wiary. Ciężar przeprowadzenia dowodu spada w tym wypadku chyba na wierzącego, czyli na mnie.Gienek pisze: Innymi słowy nie wierzę w pełen kamuflaż kilku kolorowy z kalkomaniami i werniksowaniem modelu emaliami (bo takich użył Bushvalk) w ciągu jednego i tego samego dnia.
Jak wrócę z urlopu podejmę się przeprowadzenia takiego dowodu lub co najmniej podejmę taką próbę. Mam już nawet kandydata - jak 3 Eduarda w skali 1/48 w malowaniu normandie-niemen. Oczywiście przy jednodniowym modelu będę musiał użyc farb akrylowych
Akryle trochę zmieniają sprawę. Mimo wszystko ja na Twoją propozycję:wojtek_fajga pisze:W tym momencie doszliśmy już do kwestii wiary. Ciężar przeprowadzenia dowodu spada w tym wypadku chyba na wierzącego, czyli na mnie. ... podejmę się przeprowadzenia takiego dowodu lub co najmniej podejmę taką próbę.
P.S. Zukow - co się gorączkujesz A ma znaczenie talent, super zestawy etc. jak się chce w 1 dzień zrobić model-kaloryfer? To już nie modelarstwo tylko wyścigo-lepiactwo. Troszkę zaangażowania i serca proszę włożyć ...