Mam podróbę Iwaty 0,2 mm. Rozklekotana trochę i po wymianie uszczelek. Zdarzało mi się kilkakrotnie zgiąć koniec iglicy (zwykła nieuwaga - malując bardzo drobne elementy odkręcam końcówkę z dyszy i w ten sposób igła wystaje - potem odkładam zapominając o tym i ... )
Skuteczne i sprawdzone prostowanie przeprowadzam na płytce szklanej dociskając koniec iglicy pod niewielkim katem i obracam (czasem też obracając dociskam jeszcze z góry drugą szklaną płytką - szkło to płytki laboratoryjne).
Tym razem jednak odkryłem, ze koniec aż się zawinął w druga stronę (nie mogłem nawet wyciągnąć iglicy z dyszy) 1.
Ułamałem więc końcówkę 2.
położyłem na płytce szklanej wodny papier ścierny i zacząłem szlifować ruchem posuwisto zwrotnym jednocześnie obracając w palcach iglicę. Zacząłem na papierze 600, skończyłem na 2000. Niewielki kąt zeszlifowania spowodował jej bardziej smukły kształt. Stała się też bardzo ostra (po zamontowaniu widać też, że bardziej wystaje z dyszy) 3.
Ku mojemu zaskoczeniu efekt był piorunujący. Zakres malowania przesunął się dając efekt jak po wymianie dyszy na mniejszą.
W moim wypadku to przypadkowe działanie jest pozytywne. Nie wiem jak u innych użytkowników ps.Iwaty to się sprawdzi (być może miałem fabrycznie nieprawidłowy zestaw dysza - iglica co się podobno zdarza np. 0,3 +02 lub odwrotnie).
Aerograf ps.Iwata- zgięta iglica*
Moderatorzy: kartonwork, Rafal N.